A więc jeszcze raz troszeczkę,
że też mi zawsze ktoś popsuje,
stryczek odetnie.
Wczoraj już czułem śmierć w kościach,
już wieczność miałem kompletnie
w wnętrznościach.
Podają mi łyżeczkę,
łyżeczkę życia.
Nie chcę już, nie chcę tego picia,
pozwólcie, że zwymiotuję.
Wiem, że życie to garnek pełny,
że świat jest dobry i zdrowy,
ale mnie życie w krew nie wchodzi,
mnie tylko uderza do głowy.
Innych żywi, ale mnie szkodzi...
– Jurek Wilner
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz